środa, 21 września 2011

World of grey

Cześć! Jak się macie? Ja spędzam kolejny dzień w domu, a właściwie pod kołdrą. Niestety każde moje przeziębienie zaczyna się od kataru, a kończy antybiotykiem.

I wybaczcie, że na blogu takie pustki, lecz z gorączką dochodzącą do 38 stopni wszystkiego się odechciewa. Na szczęście już mi spadła. Podejrzewam, że gdyby nie zjedzenie 4 gałek lodów na Święcie Róży (święto obchodzone w moim mieście co roku, w pierwszy weekend września) to byłabym zdrowa. No cóż, choroba niedługo minie, co jest równoznaczne z powrotem do szkoły. Znów zacznie się szara rzeczywistość...

A mówiąc o szarej rzeczywistości, wcale nie mam tu na myśli rutyny czy monotonii, gdyż odcienie szarości to przebój sezonu! :) Najpierw pojawiły się na nowojorskich ulicach, a teraz dotarły i do Polski. Szary garnitur to symbol biznesowej elegancji.







Rada: Chcesz wyglądać superstylowo? Szarości noś z burgundowymi dodatkami!

PS. Możliwe, że niedługo zacznę dodawać swoje zdjęcia, zamiast brać je z sieci. Nie jest to pewne, ale postaram się znaleźć kogoś, kto pomógłby mi ze zdjęciami.

3 komentarze:

  1. ja antybiotyk dostałam na 3 tygodnie! ;O no to czekamy na Twoje zdjęcia, powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To były 3 gałki jak już coś. ;p
    I to nie przez lody tylko przez te samochodziki nieszczęsne pewnie. ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wcześniej była jeszcze jedna ;)
    + Lód z biedronki

    OdpowiedzUsuń